Nie będzie smrodku?
Hydraulika i elektryka skończona, więc czas na zamontowanie oczyszczalni. Nie jest to taka prosta i oczywista sprawa. Jeszcze przed samym pnb przybył na naszą działkę Pan geolog- skądinąd bardzo wesoły i sympatyczny Pan i wiercił nam dziury w gruncie w celu zbadania terenu. Niestety nie mamy łatwego terenu. Dopiero po 3m można dokopać sie piasku, a nad tym to sama glina z kamieniami. Oczywiście nie miałam pojęcia, że rodzai oczyszczalni jest cała masa, a także każda różni się cenowo. U nas przewidziano oczyszczalnię z tzw. "studnią chłonną". W skrócie powiem, że nie możemy mieć zastosowanego drenażu poziomego, tylko pionowego- ze studni chłonnej w głąb ziemi. Zdecydowaliśmy się na oczyszczalnię Bioekocent 3300. Cały zakup i montaż wraz z przygotowaniem terenu zrobiła nam firma z Bełchatowa.
Tak wyglada oczyszczalnia:
A tak wyglądał u nas montaż:
Jeszcze jedno, czy Wy też tak macie, że wkurzają Was niektórzy wykonawcy, tzw. "mądrusie"? U nas jeden Pan, z którym rozmawialiśmy o wylewkach też montował oczyszczalnie i stanowczo odradzał nam studnie chłonną, bo będzie się mulić. Co robicie wtedy? Ja jednak postanawiłam zaufać architektowi i trzymam się projektu.
Pozdrawiam :-)